Mamy prąd
Nadrabiania zaległości ciąg dalszy 😊
Podłączenie prądu trwało zaskakująco krótko. Obawiałam się problemów nie do przeskoczenia, kilometrowych kolejek, mało przyjemnej obsługi. Do dziś ocieram oczy ze zdumienia. Poszło sprawnie, szybko, stosunkowo tanio i (o dziwo) zaskakująco miło.
Konieczna była w naszym przypadku rozbudowa sieci. Kiedy to usłyszałam... wyobraziłam sobie koszty i niekończący się okres oczekiwania. Do najbliższego słupa mieliśmy ponad 200 metrów. Pomyślałam trudno, prąd musi być więc nie ma odwrotu. Złożyliśmy wniosek o wydanie warunków przyłączenia prądu dla... przyczepy kempingowej, żeby później było taniej. Po miesiącu mieliśmy prąd na działce. Następnie elektryk zamontował nam skrzynkę i złożyliśmy wniosek o zawarcie umowy na dostawę prądu. Panowie montujący licznik pojawili się w przeciągu tygodnia. Nadmienić muszę, że przyczepa kempingowa naprawdę stała 😁
Zatem mamy prąd.
Wyjaśniam od razu że nie płaciliśmy elektrykowi, dlatego nie wykazałam robocizny.
Koszty: 1 550 zł
1 250 za przyłącze
300 za skrzynkę